niedziela, 10 kwietnia 2011

Usta...

Jakoś tak "całuśnie" się dziś zrobiło....
Ale to bardzo przyjemny temat i miło jest o nim myśleć i pisać...
Przypomnieć sobie chwilę przed pierwszym,
a może jakimś szczególnym...
No,to tak tylko....
Pomyślmy i powspominajmy,a może postarajmy się,
żeby mieć co wspominać....:*




Jak płatki kwiatów rankiem
na słońca witanie
tak usta wybiegają
drugim na spotkanie

Skropione rosą uśmiechu
pociągnięte żądzą
kiedy myśli i pragnienia
tylko na wargach błądzą

Z nadzieją na spełnienie
na dotyk z pieszczotą
na brak odpowiedzi
A co będzie potem?








I z przyjemnością prezentuję kolejny obraz Lidii Wylangowskiej...
Prawda,że cudownie kusi do pocałunku?....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz