niedziela, 10 kwietnia 2011

Corrida....

Zawsze zachwycałem się tańcem flamenco...
Jest taki pierwotny i pełen energii...
Każde wykonanie ma właściwie swoją historię,
którą opowiada i przypomina walkę....
Z jednej strony siła,z drugiej gracja i zwinność....
Czy nie jest to nam skądś znane?






Dwa kroki do przodu,
minka tak niewinna
Piruet i finta
sztychu ostra klinga

Dwa słowa ode mnie
i cztery od ciebie
tu uśmiech zalotny
miekkie pochylenie

Jak espada tak krążysz
i zwodzisz me oczy
wstęgi zarzucając
ruchem tak uroczym

Aż odejść nie zdołam
wciąż oczami wodząc
stanę się bezradny
Kochając i pragnąc
i stracić cię bojąc

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz