piątek, 19 sierpnia 2011

Czerwień ust...







Zapatrzony w czerwień ust
nasiąkam ich barwą gorącą

Rozlewa się po mnie, jak pożar
którego gasić nie mam zamiaru

Przymykasz oczy a ja cię oblewam
sobą i tą barwą w pocałunkach

W czerwieni twoich ust skąpany
oddaję ci ją moimi zachłannie



obraz autorstwa Andriusa Kovelinosa

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo przepraszam za zamieszanie. Komentarz był z błędem. Naprawiłam, ale zapomniałam, że u Ciebie jest włączona transliteracja (czy jak się to nazywa) i poprawka poszła nie bardzo wiadomo gdzie.
    O Twoich wierszach nie umiem napisać nic nowego - czytam je zachłannie i z upodobaniem! Są jak marzenia... Fantastyczne i piękne!

    OdpowiedzUsuń