wtorek, 30 sierpnia 2011

Derwisz...







Nad twoim ciałem w zachwycie
jak derwisz tańczę bezwolny
wirując i wielbiąc jak życie

co wlewasz w me żyły upojnie
ogień,co trawi i pali
który na ciebie przelewam

sam znieść go nie jestem w stanie
niech tańczy w nas i niech strzela
pod niebo krzykiem i jękiem

by kiedy nas spali ze szczętem
nad naszych ogni popiołem
wciąż trwał,cichym miłości echem

1 komentarz: