poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Anioł samotności...









Kiedy wieczorem smutek
powstały z ciszy dzwoniącej
w moich uszach mnie dopada

Trącając szklankę z herbatą
ją ode mnie przegania i burzy
martwe myśli skuwające głowę

Lekkim skrzydłem dotyka mnie
kiedy brak dotyku łzy wyciska
on sobą puste ściany wypełnia

Anioł samotności cichy i łagodny
obejmuje mnie i przytula czule
w drzwiach,na poduszce,przy stole


obraz autorstwa Lidii Wylangowskiej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz