niedziela, 31 lipca 2011

Orfeusz i Eurydyka...








Piekła bramą rozdzieleni
wyciągają ręce do siebie
ponad czasem i ogniem
ponad oddalenia cieniem

Muzyką ją przyzywa
wołaniem we dnie i noce
tonami co kruszą głazy
a nie władają nad losem

Bram do piekieł szuka
z Cerberem przeznaczenia
co straż trzyma wiecznie
i broni im zespolenia

Kiedyś tę bramę znajdzie
zaśpiewa i uśpi strażnika
odnajdzie swą Eurydykę
by w muzyce wciąż z nim była

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz