Słowa w wiersze układam uczuć lekko dotykam by nie uciekły za szybko w rymach i rytmie zamykam trwają więc na ekranie jak kwiaty w pięknym albumie dla mnie,dla Ciebie,dla nas na uśmiech i ku zadumie
sobota, 2 lipca 2011
Bredevoort...
Miasteczko przesiąknięte zapachem
starych książek,końskiego potu
i prochu dawno wystrzelonego
Gdzie Henrikje stoi na rynku
dłonią suknię poprawiając
i uśmiecha się do mnie
Z nad glinianego pucharka
patrzę na nią,na śniedź
na ślady deszczem zrobione
I nieczułe na czas piękno
natchnienie odwieczne
i pocieszenie najtrwalsze...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz