Słowa w wiersze układam
uczuć lekko dotykam
by nie uciekły za szybko
w rymach i rytmie zamykam
trwają więc na ekranie
jak kwiaty w pięknym albumie
dla mnie,dla Ciebie,dla nas
na uśmiech i ku zadumie
poniedziałek, 21 stycznia 2013
Czerwona sukienka...
Rzeczywistość łuszczy się kruszy i odpada jak cienka warstwa gliny
Nie krępuje już ruchów myśli i kolorów jakie masz w sobie
Nawet sukienka stała się taka czerwona przesiąkła twoim pożądaniem
Gdyby znakomity aktor przeczytał tego bloga zaśpiewałby - "pisać każdy może trochę lepiej, lub trochę gorzej"... W każdym wierszu autor zwraca się do podmiotu lirycznego mówiąc o uczuciach kobiety. Używa do tego tych samych metafor. Są nimi kolory (sepie, brązy, czerwienie), glina, która zostaje wymieniona w dwóch wierszach, dłonie, lub ręce - w każdym z ostatnich wierszy. Wszystkim brakuje zakończenia, choćby takiego umownego, podsumowania myśli przewodniej, bądź refleksji z nią związanej. Brak tego zakończenia sprawia, że każdy z wierszy wydaje się być fragmentem innego utworu dość niezdarnie skopiowanym. Rzuca się w oczy absolutny brak różnorodności. Całość sprawia wrażenie kopiowania jednego wiersza po drugim. Istnieje bardzo wyraźna różnica pomiędzy wierszami z początku bloga a obecnymi. Może warto to porównać? Na koniec jeszcze wniosek - im wyżej się wejdzie tym boleśniej się spada.
Gdyby znakomity aktor przeczytał tego bloga zaśpiewałby - "pisać każdy może trochę lepiej, lub trochę gorzej"...
OdpowiedzUsuńW każdym wierszu autor zwraca się do podmiotu lirycznego mówiąc o uczuciach kobiety.
Używa do tego tych samych metafor.
Są nimi kolory (sepie, brązy, czerwienie), glina, która zostaje wymieniona w dwóch wierszach, dłonie, lub ręce - w każdym z ostatnich wierszy.
Wszystkim brakuje zakończenia, choćby takiego umownego, podsumowania myśli przewodniej, bądź refleksji z nią związanej. Brak tego zakończenia sprawia, że każdy z wierszy wydaje się być fragmentem innego utworu dość niezdarnie skopiowanym. Rzuca się w oczy absolutny brak różnorodności. Całość sprawia wrażenie kopiowania jednego wiersza po drugim.
Istnieje bardzo wyraźna różnica pomiędzy wierszami z początku bloga a obecnymi.
Może warto to porównać?
Na koniec jeszcze wniosek - im wyżej się wejdzie tym boleśniej się spada.
A mnie zachwycił wiersz.
OdpowiedzUsuń