Na krawędzi snu...
Pomiędzy snem i jawą
pomiędzy dniem i nocą
we śnie zawieszona
Z przymkniętymi oczyma
chłoniesz skórą całą
ciepło i dotyk
Zanurzasz w nim twarz
nasiąkasz zapachem
pieszczotami się karmisz
Żeby wieczorem upaść
poddać się miękko i
spełnieniem wypełnić
aż dech zapiera...
OdpowiedzUsuń