Meduza...
Zazdrosna bogini
łuską cię okryła
zimną i suchą
Oczy napełniła
kamiennym widokiem
pustki i oddalenia
Kiedy w piersi
jak przedtem
serca ogień płonie
Zamykam oczy i
wyciągam ręce
na przekór bogom
Pod suchą łuską
wyczuwam serce
tego mi zabrać nie mogą
Piękne
OdpowiedzUsuń