sobota, 29 września 2012

Odyssea-początek...








Troja upadła
czas wracać do domu
spuścić na fale
nawę z żaglem szerokim

Niech mnie niesie
przez morze poganiana
tęsknotą i wiatrem
zesłanym przez bogów

Pod słońcem
i pod bladym księżycem
będziemy płynąć
tam gdzie nas czekają

Oby szybko
żony już stęsknione
w wystygłych
łożach nas powitają

Ostatnie ofiary
czas złożyć błagalne
do domu teraz
prowadźcie bogowie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz