Siła do życia nie bierze się z niczego...
Jest w nas ale czasem potrzebujemy anioła,żeby ją w sobie znaleźć...
Delikatny i kruchy
z wrażliwości utkany
anioł siły do życia
i szczęścia pragnienia
z chwil wymarzonych
dla mnie zbudowany
które jak klejnoty
na szyi mu zawieszam
by go przekupić
do mej woli nagiąć
do mego pragnienia
jego wolę związać
by z jego kruchości
skrzydeł potarganych
wziąć siły dostatek
na drogę do słońca
Obraz-Angel of strength-Lidia Wylangowska
Zaglądanie do Ciebie już mi weszło w nawyk!Ponieważ nikt więcej na razie nie komentuje - rozkoszuję się ciszą na Twym blogu, kontempluje obrazy i wiersze - coraz bardziej nimi zachwycona... Uzależniam się, czy co:)?
OdpowiedzUsuń