To kolejny wiersz,który pojawił się nagle...
Trochę niespodziewanie dla mnie samego...
Ale czasem,na widok jakiegoś obrazu,słowa pojawiają się same...
Z drzewa szczęścia
zrywam dla ciebie czereśnie
By nimi napełnić ci dłonie
nadstawiasz je skwapliwie
Patrząc,jak się wspinam
o szorstką korę raniąc moje
Łapiesz je wysypywane
ile ich zerwać zdołam
Lecz czasem trochę ich spada
na ziemię,tuż pod twoje nogi
obraz-Czereśnie-Lidia Wylangowska
Słowa w wiersze układam uczuć lekko dotykam by nie uciekły za szybko w rymach i rytmie zamykam trwają więc na ekranie jak kwiaty w pięknym albumie dla mnie,dla Ciebie,dla nas na uśmiech i ku zadumie
niedziela, 29 maja 2011
Anioł życia...
To następny,z napisanych ostatnio wierszy...
Ale do niego,nawet nie wiedział bym co napisać...
Może niech sam się "obroni"...
Ciepłym snem zmorzony
zmęczeniem codziennym
Życia anioł śpi obok
tak realnie obecny
Z dłońmi złożonymi
w modlitwie bezwiednej
Na poduszce obok i
straż trzyma nade mną
Włosami co łaskoczą
w policzek kiedy zasypiam
Oddechem na karku
albo łzą słoną,jedną
Skrzydłami ramion białych
i snami co rano nie zbledną
obraz-Angel of life-Lidia Wylangowska
Ale do niego,nawet nie wiedział bym co napisać...
Może niech sam się "obroni"...
Ciepłym snem zmorzony
zmęczeniem codziennym
Życia anioł śpi obok
tak realnie obecny
Z dłońmi złożonymi
w modlitwie bezwiednej
Na poduszce obok i
straż trzyma nade mną
Włosami co łaskoczą
w policzek kiedy zasypiam
Oddechem na karku
albo łzą słoną,jedną
Skrzydłami ramion białych
i snami co rano nie zbledną
obraz-Angel of life-Lidia Wylangowska
Tajemniczy ogród...
A teraz nieco romantyzmu...
Jest nam bardzo potrzebny,bo życie nam go bardzo skąpo wydziela...
I dlatego,tak uparcie go szukamy...
W tajemniczym ogrodzie
do którego nikogo nie wpuszczasz
ubrana w płatki kwiatów
z wieńcem na włosach
Siedzisz skupiona i cicha
myśli uprawiając,jak kolory
mieniące się blaskami ciepłymi i
lgnące do twoich dłoni
Ze znalezionym kluczem
przypadkiem cię zobaczyłem
jak wiatr z włosów układa ci
diademy i zausznice
I teraz cicho stoję w furtce
bojąc się spłoszyć
i ciebie,i kolory które chcę
w pamięci z tobą zatrzymać
obraz-Secret Garden-Lidia Wylangowska
Jest nam bardzo potrzebny,bo życie nam go bardzo skąpo wydziela...
I dlatego,tak uparcie go szukamy...
W tajemniczym ogrodzie
do którego nikogo nie wpuszczasz
ubrana w płatki kwiatów
z wieńcem na włosach
Siedzisz skupiona i cicha
myśli uprawiając,jak kolory
mieniące się blaskami ciepłymi i
lgnące do twoich dłoni
Ze znalezionym kluczem
przypadkiem cię zobaczyłem
jak wiatr z włosów układa ci
diademy i zausznice
I teraz cicho stoję w furtce
bojąc się spłoszyć
i ciebie,i kolory które chcę
w pamięci z tobą zatrzymać
obraz-Secret Garden-Lidia Wylangowska
wtorek, 10 maja 2011
Po przerwie...
Po kilku tygodniach,kiedy zajęty czymś innym trochę zaniedbałem wpisy,
czas wrócić do cyklu o pamięci...
Tym razem będzie o wzroku i o tym,jak zapamiętujemy czasem drobne szczegóły...
Takie,jak kosmyk włosów,sterczący niesfornie nad czyimś czołem...
Kosmyk...
Jak na starym zdjęciu
w księżyca lekkiej poświacie
profil Twój widać tak pięknie
z cieni nocy odlany
Nad czołem kosmyk niesforny
leciutko sterczy nieśmiały
nie wiedząc,że w tym jego urok,
że jest do Ciebie dodany
Drobniutki,lekki i drżący
faluje wraz z Twoim oddechem
teraz leniwy i śpiący
rono wesoły ze śmiechem
Co się z porankiem rozdzwoni
odbije od ścian domu echem
by wrócić do Ciebie wraz z moim
dla Ciebie,do Ciebie uśmiechem...
obraz oczywiście autorstwa szczodrej Lidii Wylangowskiej...
dziękuję jej po raz kolejny,za pozwolenie na publikowanie wierszy w ich towarzystwie...
czas wrócić do cyklu o pamięci...
Tym razem będzie o wzroku i o tym,jak zapamiętujemy czasem drobne szczegóły...
Takie,jak kosmyk włosów,sterczący niesfornie nad czyimś czołem...
Kosmyk...
Jak na starym zdjęciu
w księżyca lekkiej poświacie
profil Twój widać tak pięknie
z cieni nocy odlany
Nad czołem kosmyk niesforny
leciutko sterczy nieśmiały
nie wiedząc,że w tym jego urok,
że jest do Ciebie dodany
Drobniutki,lekki i drżący
faluje wraz z Twoim oddechem
teraz leniwy i śpiący
rono wesoły ze śmiechem
Co się z porankiem rozdzwoni
odbije od ścian domu echem
by wrócić do Ciebie wraz z moim
dla Ciebie,do Ciebie uśmiechem...
obraz oczywiście autorstwa szczodrej Lidii Wylangowskiej...
dziękuję jej po raz kolejny,za pozwolenie na publikowanie wierszy w ich towarzystwie...
Subskrybuj:
Posty (Atom)