wtorek, 17 kwietnia 2012

Golem...








W gliniane usta
ktoś wsunął zwitek
z czarnymi literami

Kabalistyczne znaki
rozwinęły się niczym
pędy żywokostu

Penetrując sztywne
jeszcze członki
sokami srebrzystymi

Nasycając i zmieniając
twardość w ciepło i
sprężystość ciała

Obudzona tajemnym
wierszem na dobranoc
żeby żyć powstajesz


obraz-Karol Bąk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz