Świece dni...
Świece dni płoną
jedna po drugiej
kiedy idziesz
pomiędzy nimi
Wyznaczając ci
drogę bez powrotu
od wczoraj do jutra
na które czekasz
Kiedy filigranowe
płomyki wybuchną
pod twoimi stopami
ogarną cię i rozpalą
Oddechem podanym
z ust do ust chętnych
wleją się w ciebie lawą
i całą wypełnią
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz