wtorek, 6 marca 2012

Lot Ikara...









Wzniosłem się
w powietrze
wiatr pióra skrzydeł
złapał do tańca

Zawirowałem śmiało
szalony i odważny
lotem podniebnym
upojony i oślepiony

Kiedy natrętny skrzek
Ziemi mnie pochwycił
a lot ku gwiazdom
był upadkiem z łóżka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz