Jesiennym wieczorem
rozpal dla mnie
jasne ognisko
Jak kiedyś dawniej
na wysokim brzegu
inne kobiety robiły
Wrzuć do niego
zeschłe i martwe gałęzie
niechcianych wspomnień
Aż czarna sukienka
straci swój kolor i
zapłonie ciepłymi barwami
Stań wtedy jasnym
światłem latarni
żebym drogi nie stracił
Samo wzruszenie.
OdpowiedzUsuń