Poranek...
Otulona w prześcieradło poranka
w miękkim ręczniku słonecznego blasku
Stoisz przy oknie zasłaniając się firanką
jak ziemia, co mgiełką spowita jest o brzasku
Na znajome kształty Tajemnicę nakładasz
pragnieniem niewiedzy odnawiasz moje oczy
Jak kartograf kreślisz nowe cienia mapy
bym z nowym dniem, nową konkwistę rozpoczął...
obraz autorstwa Lidii Wylangowskiej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz