W promieniach słońca
Dulcynee na stopniach
fontann obmywają się
z kożuchów patyny
zimowych wieczorów
Prężą się jak kotki
wygrzewając twarze i
nie tylko twarze
w oczekiwaniu skrzypienia
zardzewiałej zbroi
W jeszcze zimnej wodzie
piorą zeszłoroczne
marzenia i sny niespełnione
żeby z szarości i matu
wydobyć blask i tęczę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz