W słońcu zachodu twoje włosy
płoną miedzią i czerwienią
kiedy je dla mnie odgarniasz
z czoła i niesforne układasz
Czerwienią się okrywasz cała
sukni oprawą,słońca refleksami
co wydobywają kształty wyraźnie
kiedy łapiesz oddech na pocałunek
Długi i rozlewający się po tobie
jak promienie słońca prawie
błądzący po szyi i opadający
w dół, ścielący się na piersiach
obraz autorstwa Lidii Wylangowskiej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz