W srebrze księżyca połową
drugą w słońca promieniach
grasz cichą melodię życia
Jak zaklinaczka hipnotyzując
dźwiękiem i oczu spojrzeniem
wołasz mnie tęsknotą do siebie
Tonami fletu przenikasz czas i
przestrzeń daleką,nieznośną
niech gra,niech mnie prowadzi
Niech siłą uczucia zniewala
podążę za nim już teraz i
w biegu tym nie ustanę
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz