tag:blogger.com,1999:blog-1906469793553717864.post7669019188420793963..comments2023-05-26T13:54:36.694+02:00Comments on Koślawce: Sancho Panza...Rafał Borowskihttp://www.blogger.com/profile/01857168041069027703noreply@blogger.comBlogger1125tag:blogger.com,1999:blog-1906469793553717864.post-62906677928774422422012-12-06T20:21:03.594+01:002012-12-06T20:21:03.594+01:00Bolesław Leśmian napisał kiedyś tak.....
"W ...Bolesław Leśmian napisał kiedyś tak.....<br /><br />"W jednym z pozagrobowych parków, uroczyście <br />Zamiecionym skrzydłami bezsennych aniołów, <br />W cieniu drzew, co po ziemskich dziedziczą swe liście <br />Pożółkłe i zbyteczne - z dusza, niby ołów, <br />Ciężką, chociaż pozbytą życia nędz i lichot, <br />Na ławie marmurowej wysmukły Don Kichot <br />Siedzi, dumając nad tym, że dumać nie warto, <br />I pośmiertnym spojrzeniem, co nie sięga dalej, <br />Niźli dłoń rozmodlona, obrzuca głąb alej, <br />Gdzie ślad życia na piasku starannie zatarto. <br /><br />Bóg darmo dłoń ku niemu wyciąga z pobliża, <br />Ażeby go powołać na wspólne biesiady <br />We mgle, którą anioły, czyniąc znaki krzyża, <br />Rozpraszają dla gościa. gość niezłomnie blady <br />Usuwa się i stroni i w pozgonnej ciszy <br />Udaje, że nie widzi nic i nic nie słyszy. <br /><br />Niegdyś skrzydła wiatraków, sen posłuszny wiośnie, <br />Złocił mu w groźne miecze rycerskich orszaków, <br />A dzisiaj w dłoniach Boga, podanych miłośnie, <br />Widzi zdradliwe skrzydła ułudnych wiatraków, <br />I - nieufny - uśmiechem szyderczym przesłania <br />Możliwość nowych błędów, snów i opętania. <br /><br />I nie postrzega nawet, jak nagle - bezszmerny <br />Anioł do stóp mu składa purpurową różę, <br />Przysłaną od Madonny na znak, że w lazurze <br />Pamięta o rycerzu, który był jej wierny. <br />Lecz on, niegdyś na ziemi istny wzór rycerza, <br />Znieważając wysłańca i dawczynię daru, <br />Odwraca twarz od róży, bo już nie dowierza <br />Kwiatom, które posądza o przebiegłość czaru. <br />Biały anioł się schyla nad niewiary jeńcem, <br />I całując go w czoło, przytłumionym głosem <br />Szepcze: "To także od Niej!"... I nagłym rumieńcem <br />Zapłoniony odlata. A rycerz ukosem <br />W ślad jego napowietrzny nieufnie spoziera <br />I zachwiany w niewierze raz jeszcze umiera <br />Ową śmiercią, co wszelkim pocałunkom wzbrania <br />Budzić takich umarłych i w dniu zmartwychwstania!"Anonymousnoreply@blogger.com